Back to home
Ubrania

Koszulowe abecadło 1 – najważniejsze typy koszul w szafie każdego mężczyzny

To jest artykuł z wiedzą, który pokazuje 10 najważniejszych typów koszul, a ponieważ kocham przenosić teorię w praktykę – pod artykułem znajdziecie informacje o tym, jak kupić każdą z tych koszul.

Wielu mężczyzn cały czas ocenia koszule systemem „zero-jedynkowym”, czyli „jest koszula/nie ma koszuli”. Jeśli jesteś w grupie osób uważających, że lepiej kiedy koszula jest ;), to pewnie zainteresuje Cię ten artykuł o różnych typach koszul, które nadają się na różne okazje.

koszule

Ile trzeba mieć koszul?

Noszę koszulę zawsze i wszędzie. Zależnie od stopnia formalności jaki chce osiągnąć, wybieram koszule, które są niewiele bardziej oficjalne niż t-shirt lub takie, które pozwalają mi wyglądać bardzo oficjalnie w sytuacjach formalnych. Uniwersalność koszul jest tak wspaniała, że praktycznie wyparły one z mojej szafy polówki, które noszę obecnie naprawdę rzadko. Wielokrotnie spotykałem się z opiniami, że w szafie mężczyzny powinno być przynajmniej pół tuzina koszul. To zdecydowanie za mało. W mojej szafie wisi około 20 koszul, które noszę. Niektóre z nich to „woły robocze” – różne wersje kolorystyczne tej samej koszuli, podczas gdy inne, jak np. koszula z krytą plisą nadająca się do noszenia muszki to pojedyncze egzemplarze, noszenie których bywa konieczne, ale jest rzadkością. Dzisiaj na MilerSzyje.pl 10 typów koszul, które uważam za koszulowe abecadło!

Dziesięć koszul, które trzeba mieć!

Każdy elegancki mężczyzna powinien mieć koszule pozwalające odzwierciedlić różne stopnie formalności, z którymi przychodzi mu się mierzyć. Nie próbuję przekonać czytelników do tego, że każdy facet musi mieć w szafie wszystkie te koszule. Jeśli pracujesz np. w agencji reklamowej, to pewnie OCBD lub kratka gingham są dla Twojej garderoby o wiele ważniejsze niż koszule z mankietami na spinki lub koszule winchester. Zupełnie inaczej jest kiedy jesteś np. dyrektorem w międzynarodowej korporacji lub właścicielem dużej firmy. Na elegancję nie ma jednej odpowiedzi, cała przygoda ukryta jest w poszukiwaniu własnej wersji elegancji!

1. OCBD

Koszula OCBD to chyba najbardziej uniwersalna koszula, jaka istnieje. Nieformalna z założenia, pozwala zarówno na noszenie w sposób casualowy jak i formalny. Poniżej Fred Astaire nosi swoją OCBD w prążki razem z krawatem regimental tie zawiązanym na mój ulubiony węzeł four in hand.

Fred Astaire w koszuli OCBD

Kolory: białą, błękitna, różowa; gładka lub prążek

Stopień formalności: nieformalna/pół-formalna

Okazje, na które się nadaje: nieformalne spotkanie biznesowe (z krawatem), „casual Friday” w pracy, spotkanie ze znajomymi.

2. Koszula sportowa w kratkę Gingham

Kratka gingham to popularny wzór, który nadaje koszulom bardzo nieformalny i sportowy charakter. W sytuacjach nieformalnych jest przejawem dużej swobody noszącego w dobieraniu elementów garderoby. Prawdę mówiąc, nie widzę przeszkód, żeby nosić tę koszulę także z krawatem 😀 Na zdjęciu Sean Connery jako 007 w ThunderBall, nosząc różową kozulę w kratkę gingham, zdobywa względy pięknej Domino (Claudine Oger). Jak zwykle robi to z łatwością 😉

Sean Connery jako James Bond w koszuli w kratkę gingham

Kolory: różowa/zielona/niebieska/fioletowa

Stopień formalności: nieformalna/pół-formalna

Okazje, na które się nadaje: wyjście do pubu, spotkanie ze znajomymi, spacer z rodziną, „casual Friday” w pracy. Dlaczego nie sparować jej z pasującym kolorystycznie krawatem pokrytym wzorem o innym rozmiarze?

3. Koszula z mankietem portofino

Mankiet portofino (ztj. koktajlowy) to mankiet, którego cześć wywija się na zewnątrz, tworząc mankiet będący łącznikiem między pojedynczym mankietem na guziki a podwójnym mankietem francuskim na spinki. Trzeba przyznać, że portofino to pewnego rodzaju koszulowe „gadżeciarstwo”. Jednak jest to „gadżeciarstwo” wyszukane, plasujące noszącego bardzo daleko od pstrokacizny i nachalnie wystających logotypów znanych marek.

Mówi się, że portofino to koszula Bonda i rzeczywiście zobaczyć w niej można było zarówno Moore’a jak i Connery’ego. Choć druga nazwa tego mankietu brzmi „koktajlowy”, 007 zdecydowanie częściej nosił go w sytuacjach dziennych.

James Bond w koszuli portofino

Kolor: biała, błękitna, różowa

Stopień formalności: pół-formalna

Okazje, na które się nadaje: spotkanie biznesowe, praca w biurze, obiad z klientem

4. Koszula lniana

Kiedy jest gorąco, koszula lniana niesie ze sobą kojącą przewiewność. Powinna być mniej dopasowana niż koszule garniturowe. Jak widać na załączonym obrazku, książę William pokazuje, że nieformalny charakter lnu wcale nie skreśla koszuli z tej tkaniny z listy jego ulubionych.

księżna Kate i książę William

Kolory: biała, błękitna, różowa

Stopień formalności: nieformalna

Okazje, na które się nadaje: urlop nad wodą, spacer po plaży

5. Koszula Winchester

Koszula Winchester to koszula maklerów giełdowych i ciężko chyba o bardziej biznesową koszulę. Winchester ma kolorowy korpus oraz białe mankiety i kołnierzyk. Kojarzy się z władzą i pieniędzmi. Bez krawata wygląda jak jedna wielka pomyłka. Na zdjęciu Michael Douglas jako Gordon Gekko z Wall Street prezentuje koszulę Winchester w stylizacji, która przeszła do historii.

Michael Douglas jako Gordon Gekko w Wall Street

Nie można zapomnieć, że koszula winchester w nieco bardziej stonowanej wersji ma także zastosowanie w strojach formalnych (tzw. Morning Dress), gdzie nosi się ją do żakietu.

książę William i książę Harry w koszulach Winchester oraz księżna Kate

Kolor: błękitna lub różowa, gładka lub w prążki

Stopień formalności: półformalna lub w niektórych zastosowaniach formalna (morning dress).

Okazje, na które się nadaje: spotkania biznesowe, spotkania biznesowe lub ewentualnie spotkania biznesowe. Jako morning dress – każda formalna okazja wymagająca noszenia żakietu.

6. Koszula pół-formalna

Po OCBD to chyba najważniejsza ze wszystkich koszul. Trzeba mieć ich kilka w różnych kolorach lub nawet identycznych. Mankiet na guziki sugeruje charakter „codzienny”, ale usztywniony kołnierzyk i brak kieszeni czynią ją wspaniałą koszulą do garnituru lub oficjalnego zestawu koordynowanego. Na poniższym zdjęciu Gianni Agnelli w koszuli pół-formalnej i jego signature look, czyli zegarek noszony na mankiecie koszuli.

Gianni Agnelli

Kolory: biała, błękitna, różowa, gładka lub z wzorem

Stopień formalności: pół-formalna

Okazje, na które się nadaje: spotkanie biznesowe, praca w biurze

7. Koszula pin collar

To kolejna koszula dla „gadżeciarzy”, którą wyróżnia przebity agrafką lub nagwintowaną szpilką kołnierzyk. Bez wątpienia to koszula, która zwraca uwagę i nadaje się wyłącznie dla osobowości, które mają odwagę nie liczyć się z opinią innych 😉 Ekstremalnie stylowa!

Leonardo diCaprio jako Gatsby

Kolor: biała, błękitna, różowa, gładka lub z wzorem … a jeśli jesteś Wielkim Gatsbym… no cóż dobierz kolor koszuli pod kolor samochodu, którym dzisiaj jeździsz 😉 Przyślemy Ci wtedy tuzin koszul z różnymi „pin collar” na wskazany adres 😀

Stopień formalności: pół-formalna/formalna

Okazje, na które się nadaje: spotkania biznesowe, randka, na którą przyjeżdżasz Rolls Royce’m 😉

8. Koszula flanelowa

Zimą flanelowa koszula jest wspaniałą bronią przeciw niskim temperaturom. Przeważnie skrajnie nieformalna (choć to zależy od koloru i wzoru) doskonale nadaje się do dżinsów i sportowej marynarki. Zobaczcie, jak nosi ją Woody Allen!

Woody Allen we flanelowej koszuli

Stopień formalności: nieformalna

Okazje, na które się nadaje: piwo ze znajomymi, herbata u mamy, rąbanie drewna w ogrodzie 😉

9. Koszula formalna do krawata

Kiedy zaczynałem swoją przygodę z elegancją, myślałem, że to jedna z najważniejszych koszul, ponieważ pasuje do formalnych garniturów. Po kilku latach, kiedy zacząłem nosić niemal wyłącznie zestawy koordynowane, ustąpiła ona miejsca koszuli pół-formalnej. Mimo to, posiadanie przynajmniej dwóch takich koszul (np. biała i błękitna) uważam za obowiązek każdego mężczyzny! Sztywny kołnierz, gładka plisa, brak kieszeni i francuskie mankiety. Błękitna świetnie sprawdzi się w dzień, podczas gdy białą można nosić zarówno w dzień, jak i przy okazjach wieczorowych z garniturem wizytowym. Na zdjęciu książę Karol w przykładzie formalnej stylizacji dziennej.

książę Karol w formalnej koszuli i garniturze

Stopień formalności: formalna

Okazje, na które się nadaje: ślub, oficjalne przyjęcie, uroczystości, ważne spotkanie biznesowe na wysokim szczeblu.

10. Koszula formalna do muszki

Biała koszula z krytą plisą to nie najbardziej formalna koszula z możliwych, jednak w szafie zwykłych śmiertelników, którzy nie otrzymują kilku zaproszeń z napisem „black tie” w tygodniu, będzie raczej rzadko używanym elementem garderoby. Niemniej, jeśli ktoś ma zamiar się ożenić lub wybrać na ślub lub do opery w muszce, koszula ta jest niemal obowiązkowa. W tym miejscu warto przypomnieć, że w zestawach nieformalnych nie ma obowiązku noszenia muszki z koszulami z krytą plisą, ale w zestawach formalnych, koszula z odkrytymi guzikami (jeśli nie są to guziki ozdobne) jest faux pas. Na zdjęciu Daniel Craig dowodzi, że aby dobrze wyglądać w koszuli bez marynarki, trzeba posiadać pewien dość zdefiniowany typ sylwetki (tak, barki muszą być szersze od bioder i brzucha – jeśli nie są, marynarki nie warto zdejmować 😉 ).

Daniel Craig w koszuli z krytą plisą

Stopień formalności: formalna

Okazje, na które się nadaje: wszystkie okazje, gdzie zakłada się garnitur wizytowy z muszką lub smoking (np. ślub, opera, sylwester).

Jeśli interesuje Cię wyłącznie teoria i po prostu chciałeś dowiedzieć się czegoś o koszulach, w tym miejscu możesz przestać czytać ten artykuł. Dalsza część skierowana jest wyłącznie do wąskiej grupy osób, która ma odwagę coś zmienić w swoim życiu, a nie tylko oglądać je zza ekranu monitora 😀 Masz odwagę pójść dalej?

Projekt 10 koszul! 

Wszyscy moi stali czytelnicy wiedzą chyba, że jestem skrajnym pragmatykiem. Oznacza to, że nie rozwodzę się nad rzeczami, których nie można zamienić w rzeczywistość. Z tej przyczyny postanowiłem, że rok 2014 będzie rokiem poświęconym nie tylko teoretyzowaniu o koszulach, ale także faktycznej zmianie zawartości szaf moich czytelników! Kiedy to piszę, niektórzy z moich czytelników już czekają na pierwsze koszule OCBD, które zamówili sobie na miarę przez Internet po publikacji mojego ostatniego posta!

Na miarę przez Internet?

kwestionariusz

Na początku zdejmowanie miary do koszuli wydawało mi się czynnością bardzo trudną. Dopiero kiedy zrozumiałem, że wymiary należy zdejmować z osoby, która już ma na sobie (dowolną) koszulę, czynność ta stała się dziecinnie prosta. Wystarczy zdjąć proste do zmierzenia obwody korpusu, a szerokość ramion i długość rękawów można zdjąć z noszonej koszuli, dbając o to, aby odpowiednio je skorygować.

Jak kupić?
Sprawa jest bardzo prosta! Wszystkie koszule w projekcie „10 Koszul” można kupić w ShopMiler.com lub uszyć na miarę w PracowniaMiler.pl.

Zapisz



Nowa kolekcja garniturów i marynarek od Miler Menswear jest już dostępna w sklepie internetowym! Kliknij w poniższy baner, aby zobaczyć nowe modele! Kolekcja jesień-zima 2020/2021
Dodał Tomek , 17 lutego 2014
  • 15
Komentarze ( 15 )
  • rb100
    17 lutego 2014

    „tak, barki muszą być szersze od bioder i brzucha – jeśli nie są, marynarki nie warto zdejmować”
    Chyba tylko u bardzo korpulentnych panów rzeczone zjawisko może nie zachodzić.

    • Kamil
      17 lutego 2014

      Nie zgodzę się, ja mam spory brzuch, a przy tym barki wciąż znacznie szersze od tułowia. Najgorszy typ budowy to chyba tzw. „chudy grubas”, występujący masowo u informatyków po 30tce, którzy całe życie byli szczupli i mieli chude łapki. Do momentu kiedy występowały łącznie to nie było tragedii, ale w pewnym momencie brzuch zaczyna rosnąć, a ręce zostają w miejscu – i wtedy pojawia się problem 😉

  • maciato
    19 lutego 2014

    Trochę wyprzedzam ale mam pytanie odnośnie typu materiału do koszul z mankietem portofino i pin collar. Jaki będzie wybór materiału i rodzaju kołnierzyka przy portofino oraz analogiczne pytanie o użyty materiał w pin collar ? Czy przy pin collar będzie można wybrać taki długi kołnierzyk jak widać na zdjęciu Leonardo oraz czy będzie np. wersja tab ? Czy opcjonalnie będzie można kupić pin lub agrafkę ?

    • tomek
      19 lutego 2014

      Nie wykluczę, że do tych koszul udostępnie więcej kolorów tkanin, ale jeszcze ich nie wybrałem. Bez problemu uszyjemy taki kołnierzyk jakiego sobie życzy zamawiający. Nawet gdyby chciał nosić takie wąste cudo jak moje kołnierzyki (a nawet i taba) 😀
      A co do ostatniego pytania, to tak, planuję wprowadzić piny i agrafki oraz spinki do mankietów.
      Każdą z tych koszul można też zamówić w tej chwili, ale w cenach promocyjnych będą wyłącznie w wybranych miesiącach.

  • maciato
    20 lutego 2014

    Tomku może nie wyraziłem się precyzyjne. Chodziło mi o splot tkaniny nie kolor.

  • Daniel
    23 lutego 2014

    Tomku,
    do czego nadaje się koszula z włoskim kołnierzykiem w delikatny błękitny prążek z kryta plisą? Rozumiem, że najlepiej do garnituru wizytowego z krawatem?

    Pozdrawiam,
    Daniel

    • tomek
      24 lutego 2014

      Myślę, że ogólnie do garnituru (niekoniecznie formalnego), bo prążek jednak ją deformalizuje. Jednak kryta plisa zostanie tutaj niewidoczna pod krawatem więc jest niepotrzebna.

  • Patrykos
    22 stycznia 2015

    Czy założenie na studniówkę białej koszuli z odkrytymi, zwykłymi guzikami do muszki będzie błędem?

    • tomek
      23 stycznia 2015

      Generalnie jest to błąd, ale zależnie od pozostałych ubrań w zestawie myślę, że na studniówce można przymknąć na to oko 🙂

  • michał
    23 maja 2015

    Witam..Bardzo mi sie podobaja Wasze koszule…ale niestety jest jeden problem. Jestem dobrze zbudowanym facetem i rozmiar 46 -Wasz najwiekszy jest za mały…Czy zatem produkujecie koszule wieksze??prosze o odpowiedz..

    • tomek
      23 maja 2015

      Mam to w planach, ale będzie to możliwe dopiero w nadchodzących miesiącach. W tej chwili mogę polecić rabat na koszulę MTM.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

tomasz-miler
Autor
Mężczyznom, którzy wyglądają dobrze jest w życiu łatwiej więc chcę żebyś tak wyglądał! Oprócz tego, że piszę o tym bloga, prowadzę pracownię krawiecką i tworzę markę klasycznych ubrań RTW produkowanych w Polsce, Niemczech i Włoszech, którą wspierają moi czytelnicy. Pasjonuje się także whisk(e)y o czym piszę na MilerPije.pl.