Jeśli masz mieć tylko jeden płaszcz, powinna być to granatowa dyplomatka, ALE kiedy zorientujesz się już, że płaszcz w sposób kolosalny wpływa na wizerunek mężczyzny i jeden to zdecydowanie za mało, w Twojej szafie powstanie próżnia, którą zapełnić zdoła tylko i wyłącznie musztardowy polo coat. Zapraszam na kolejny wpis z cyklu #MGOP o tym klasycznym i rzadko spotykanym płaszczu.
Jeśli jesteś tu nowy i nie wiesz, o co chodzi w #MGOP, koniecznie przeczytaj bardzo popularny na tym blogu wpis objaśniający, klikając tutaj ?
MrFaceless.pl
Polo Coat to jeden z najbardziej klasycznych płaszczy męskich. Jako pierwsi nosili go zawodnicy gry w polo, którzy nie korzystali w nim z żadnych guzików, a po prostu przewiązywali go paskiem w czasie przerwy pomiędzy rozgrywkami. Podchwycili to także inni sportowcy i kibice polo. W tym momencie 'polo coat’ poszedł w świat, przechodzą liczne przeobrażenia i wariacje. Poniżej widać płaszcze polo noszone przez miłośników tenisa. Płaszcze te w tym wypadku wyglądają nieco jak poranniki lub bonżurki.
Moim ulubionym zdjęciem historycznym płaszcza polo jest to zrobione Noelowi Cowardowi. Życie w przekonaniu, że ubrania są ponadczasowe tak samo, jak zasady, które nimi rządzą to nonsens – ponadczasowe są tylko zasady dobierania ubrań. Jednak w tym wypadku sprawa ma się zupełnie inaczej. Przyznacie, że Coward wygląda w swoim płaszczu polo całkowicie współcześnie.
To jednak czubek góry lodowej absolutnych ikon elegancji, które z przyjemnością nosiły polo coat. Wśród miłośników tego płaszcza znaleźć można takie osoby jak Książę Windsoru, który zdecydował się na nietypowy układ guzików 6×3, który i tak postanowił nosić ze sobie właściwym urokiem, decydując się na pozostawienie górnego guzika odpiętego.
Jedym z moich ulubionych „współczesnych zdjęć-ikon płaszcza polo jest to, na którym uwieczniono Richarda Geera w firmie American Gigolò, który w płaszczu polo marki Armani wygląda po prostu fenomenalnie. Swoją drogą był to jeden z przełomowych filmów dla lokowania marek ubraniowych na wielkim ekranie. Dla marki Armani była to katapulta do świata Hollywood i początek jej imponującej historii.
Mój polo coat został uszyty z okazji wizyty na zimowym Pitti Uomo #93. Zawsze chciałem mieć taki płaszcz i tym razem intuicja powiedziała mi, że to właśnie polo będzie strzałem w dziesiątkę. Nie ukrywam, że mam trochę szczęścia do płaszczy na Pitti. Dwa lata temu dosknale wstrzeliłem się w trend futrzanych kołnierzy z dwurzędówką z kołnierzem z wydry, a w tym roku polo coat ma na Pitti przynajmniej kilkudziesięciu influecnerów. Więcej o ubraniach na Pitti dowiecie się także na moim vlogu z Pitti, którego opublikuję już za kilka dni.
Płaszcze polo tradycyjnie szyje się z wełny wielbłądziej. Długo szukałem takiej wełny, jaką lubię. Wszystko dlatego, że jestem fanem ciężkich tkanin płaszczowych. Lekki płaszczyk to nie dla mnie – chcę wiedzieć, że mam coś na sobie, oraz że mogę czuć się w tym pewnie. Mój kupon 100% wielbłądziej wełny w swoim obfitym dla oka wyglądzie z lekkim welurem z pewnością tworzy wrażenie obfitości. Wełna ta ma wspaniałe właściwości termiczne. Podczas Pitti Uomo 93 gdzie zrobiono poniższe zdjęcia, 'zimowa temperatura’ wynosząca we Florencji … zaledwie 16 st. C sprawiła, że w zasadzie musiałem zrezygnować z noszenia marynarki pod płaszczem.
MrFaceless.pl
Warto dodać, że wełna wielbłądzie jest wyjątkowo delikatną tkaniną, która niestety z czasem się zużywa. To dlatego warto jest zostawić sobie dodatkowy materiał na mankiety i kołnierz. Przekonał się o tym książę Karol, który najwidoczniej bardzo lubi swój płaszcz polo, ponieważ nie chcąc się z nim rozstać, zdecydował się na wymianę kołnierza na zamszowy.
Klasyczny polo coat to dwurzędowy płaszcz z kołnierzem ulster, nakładanymi kieszeniami, rękawami z mankietami oraz kontrafałdą na środku pleców i paskiem na lędźwiach. Przykładem bardzo klasycznym może być płaszcz Polo Coat legendarnej marki Brooks Borthers.
Mój płaszcz spełnia w zasadzie wszystkie te kryteria poza jednym – podobnie jak projektanci marki Brooks Brothers zdecydowałem się na klasyczny kołnierz z klapami frakowymi zamiast ulstera.
MrFaceless.pl
MrFaceless.pl
MrFaceless.pl
Mam szerokie ramiona i nie jestem bardzo wysoki (uprzedzając pytania 176 cm), przez co nie do końca czuję się dobrze z kołnierzem ulster, który obejrzeć możecie w moim zeszłorocznym popielatym płaszczu z kaszmiru. Klapy frakowe zapewniają według mnie większą dramaturgię i dynamikę linii płaszcza, nadając mu bardziej charakterystyczny wygląd.
MrFaceless.pl
W moim płaszczu zdecydowałem się także na dość niekonwencjonalne rozwiązanie pleców. Na środku pleców mam kontrafałdę zwróconą do wewnątrz, która otwiera się, kiedy wyciągam ręce do przodu.
MrFaceless.pl
Lędźwie przepasane są półpaskiem z regulacją, a rozporek ma plisę na guziki, którą oczywiście mogę rozpiąć lub nie.
Fot. MrFaceless.pl
Koniecznie napiszcie mi w komentarzach co myślicie o polo coat oraz o kolorze musztardowym! A jeśli macie ochotę czytajcie dalej, aby dowiedzieć się więcej o niedawnej podróży do San Francisco!
Oprócz tego, że jak wiecie z FB jestem właśnie we Florencji, gdzie badam nowe trendy podczas Pitti Uomo, właśnie skończyłem publikację serii odcinków mojego vloga z San Francisco. Zachęcam Was gorąco do obejrzenia dwóch ostatnich części, w których to zdobywam rowerem most Golden Gate Brdige, a następnie przyodziewam flanelowy garnitur znany Wam z tego wpisu, aby poznać sekrety dzielnicy finansowej San Francisco.
Pozostałe odcinki oraz relacje z wizyt w innych miejscach znajdziecie na moim kanale YT, klikając tutaj.
Niżej zamieszczam spis kolejnych postów w #MGOP. Nie zapomnijcie polajkować mojego Fejsa i IG, żeby nie przegapić najnowszych wpisów ?
