Back to home
zestawy

Wrzosowa marynarka z nakładanymi kieszeniami i spodnie z flaneli

Lubię Łódź. Wszyscy narzekają, że to brzydkie miasto, jednak mi kojarzy się jakoś miło. Za każdym razem spotykam tam sympatycznych ludzi. Ostatnio miałem przyjemność prowadzić tam bardzo udaną degustację i pomyślałem sobie, że świetnie byłoby pokazać nową marynarkę z mojej pracowni właśnie w tym mieście.
Jednak zanim zobaczycie marynarkę kilka słów o naszej zimie. Kiedy robiliśmy zdjęcia na dworze było ok. 8 stopni. To za dużo żeby nosić płaszcz, ale na samą marynarkę trochę za zimno  (no chyba, że tę tutaj). W takich warunkach doskonale sprawdza się pikowana kurtka z długością tak dobraną, żeby przykrywała marynarkę.

wrzos27_8.12

 

Przechadzając się po ulicy Piotrowskiej, którą łodzianie z czułością nazywają „Pietryną” spotkałem też znajomego z dzieciństwa 🙂  Niestety miś jest za młody, żeby pójść ze mną tam gdzie się wybierałem.

wrzos29_8.12

wrzos30_8.12

Moja sesja zdjęciowa odbyła się w Elite Whisky & Cigars w Łodzi – zaprzyjaźnionym lokalu, w którym poprowadzę niedługo kolejną degustację whisky, która tym razem poświęcona będzie niezależnemu bottlingowi.

A skoro już wpadłem to wybrałem sobie porannego dramika. Niby nie pije się przed 12, ale gdzieś na świecie zawsze jest po 12, więc pokusiłem się o przetestowanie whisky z destylarni Kozuba i Synowie – Prologue. Kto wie, może jej notka smakowa pojawi się niedługo na MilerPije.pl 🙂 Jeśli pomyślałeś o mnie źle, to wyluzuj – wypiłem 20 ml i nie prowadziłem potem samochodu.

wrzos12_8.12

A żeby nie było, że tylko tak piłem od rana to zamówiłem jeszcze My Father Connecticut i kawę.

wrzos15_8.12

No i teraz mogę opowiedzieć Wam coś o nowej marynarce. Według mnie, marynarka nie do końca jest w moim stylu, ale po raz kolejny uległem kuponowi tkaniny. Rozmawiałem dzisiaj w pracowni z klientem o strategicznym kupowaniu ubrań. Sami wiecie, tak żeby wszystko do siebie pasowało. Strategia ubraniowa? Cóż za nonsens! Trzeba być bezdusznym i wyrachowanym draniem, żeby tak kupować ubrania. W moim przypadku zwykle jest tak, że widzę jakąś tkaninę, nogi mi się uginają i koniec – szyjemy! Tak samo też było z tym melanżem łączącym w sobie przędzę ciemno- i jasno- fioletową oraz kremową dając efekt zgaszonego fioletu. Tkanina zaczarowała mnie tak mocno, że marynarkę, która z niej powstała dopasowałem właśnie do niej, a nie do swoich preferencji.

wrzos20_8.12

Ponieważ tkanina błaga o marynarkę bardzo casualową, pokusiłem się o nakładane kieszenie (po raz kolejny, choć wiem, że za nimi nie przepadam z uwagi na niepraktyczność), które obszyto ręcznie grubą jedwabną nicią. Eksperymentowałem także z szerokością wyłogów i kształtem kozerki. Wnikliwy obserwator dostrzeże, że klapy są bardzo szerokie (11 cm), a kozerka umieszczona wysoko. Marynarka ma także bardzo płytko wszytą pachę. Tkanina jest dość elastyczna i jak widać nie ma szans w starciu z moim ramieniem, które wciąż pamięta czasy poważnej siłowni. Swego czasu 60kg na modlitewniku było dla mnie normalnym obciążeniem na 8x do pełnego wyprostu ramion – dobrze, że to już za nami.

wrzos19_8.12

wrzos18_8.12Zestaw postanowiłem oprzeć na zgaszonym granacie, który IMO doskonale komponuje się z kolorem marynarki. Posunąłem się nawet tak daleko, że uszyłem sobie do tej marynarki koszulę. Wzór to candy stripe, a splot to oxford dzięki temu delikatnie biznesowy charakter wzoru jest ładnie zmatowiony grubą przędzą bawełnianą.

Jeśli chodzi o krawat to poszedłem po bandzie – to 9 fold. Dobrze przeczytaliście! Nie 7 fold, tylko 9 fold, który wybrałem dlatego, że pasuje kolorem i poziomem formalności wzoru. Całości dopełnia poszetka w paisley z wzorami w kolorach błękitnych i granatowym.

wrzos22_8.12

Oczywiście nie byłbym sobą, gdybym nie dobrał do tego odpowiednich szelek (BTW ostatnio wyrzuciłem z szafy ostatnie spodnie na pasek!). Na sobie mam szelki „30s Travel” z edycji limitowanej wykonanej dla marki MILER przez legendarną firmę Albert Thurston.

wrzos14_8.12

wrzos1_8.12
Całość dopełniły grafitowo-atramentowe spodnie z flaneli. To tkanina, która naprawdę doskonale sprawdza się zimą. Postawiłem także na wiedenki z nakładanym noskiem i ażurem. Wiedzieliście, że mężczyźni z Polski strasznie boją się butów z ażurem? Nosicie takie? 

wrzos24_8.12

Przy okazji chciałbym dodać, że niedługo znowu będę w Łodzi. Powyższe trzy degustacje poświęcone będą niezależnemu bottlingowi. Podamy numerowane butelki z whisky w mocy beczki (ang. cask strength) z niszowych destylarni whisky. Chętnych zparaszam! Oto mój kalendarz styczniowy:

19 I 2016 – Warszawa (Kita Koguta) – bilety tutaj

20 I 2016 – Łódź – (Elite Whisky & Cigars) bilety tutaj

21 I 2016 – Poznań (Miler Spirits & Style) – bilety tutaj

 

Shop this look

Kurtka – Miler Quilted Jacket – dostępna tutaj – tylko dzisiaj w wyjątkowej promocji za 349 złotych!

Marynarka i spodnie – Miler Bespoke Tailoring

Koszula – MTM by MILER dostępna tutaj

Szelki – Albert Thurston for MILER dostępne tutaj

Krawat – 9 fold by MILER dostępny tutaj

Poszetka – MILER dostępna tutaj

Buty – Loake Tweed 2 Black dostępne tutaj

 



Nowa kolekcja garniturów i marynarek od Miler Menswear jest już dostępna w sklepie internetowym! Kliknij w poniższy baner, aby zobaczyć nowe modele! Kolekcja jesień-zima 2020/2021
Dodał Tomek , 15 grudnia 2015
  • 13
Komentarze ( 13 )
  • Tadeusz
    15 grudnia 2015

    Ciężka sprawa trzydniówka,zdarza się, ale dzień po dniu w różnych miastach trzeba zdrowia.
    Marynarka i koszula, naprawdę fajny materiał . Mocno nie pasuje obfitość, trochę umiaru dla wyrażenia efektu pięknej wełny . Bogata tkanina raczej wymaga stosowanej formy , wtedy jeszcze piękniej , nie jest tłumiona przesadną formą. W tym zestawie konieczne są delikatnie węższe klapy. Flanelowe spodnie idealne do takiej marynarki. I znowu to samo nadmiar rozmiaru. Troszkę mniejszy rozmiar objętości i fantastycznie.
    A tak generalnie to fantastyczny kierunek, jak najdalej od sieciówek , nawet od ich zapachu.
    Kombinuj jak z dobrą whisky, pełny luz , ale bez gleby.

  • ŁZ.
    16 grudnia 2015

    Jak Pan oczyszcza ubrania (wszystko czego nie da się wyprać w pralce) z dymnego osadu? Przyznam, że palę jedynie okazjonalnie i muszę zaplanować to z dużym wyprzedzeniem (tj. kiedy się rano ubieram), gdyż po prostu szkoda mi w lepszych ciuchach palić ze względu na to, że przez następny tydzień śmierdzą one dymem tytoniowym (a nawet nie nim samym, a jakąś ciężką jego odmianą, który jest nie do zniesienia na ubraniu). Dlatego wdzięczny byłbym za poradę jak pozbyć się zapaszku z marynarki, spodni, krawata, poszetki i czego tam jeszcze,

    Pozdrawiam,

    • tomek
      16 grudnia 2015

      W dobrej knajpie cygarowej powinien być wydajny wyciąg. Po spaleniu jednego cygara tej marynarki nie oczyszczałem w ogóle i nie zauważyłem żeby źle pachniała. W innym wypadku wietrzę ubrania na balkonie. Problemem jednak jest dla mnie raczej zapach. Nie zauważyłem nigdy żeby manifestowany był w formie widzialnego osadu z popiołu.

      • ŁZ
        18 grudnia 2015

        Oczywiście chodzi o „zapach” ubrania, ale ten powstaje po tym jak dym osadza się na ubraniu.
        Nie spotkałem jeszcze miejsca które miałoby bardzo wydajny wyciąg. Albo po prostu jestem wrażliwy na zapaszek następnego dnia.

  • Johny
    16 grudnia 2015

    Od tego picia i palenia zniszczy Pan sobie zdrowie. Ładna marynarka, ale zdecydowanie za duże klapy.

  • Adam
    16 grudnia 2015

    A ja w smokingu mam klapy 13 cm. Oczywiście dwurzędowym.

  • Matikos
    18 grudnia 2015

    A ja lubię Poznań Panie Tomaszu, piękne miasto, byłem kilka razy. Niemniej dziękuję za piękną opinię o mieście Łodzi. Niedługo wybieram się do Poznania, specjalnie zobaczyć Pana imperium które Pan zbudował. Oby więcej takich miejsc. Chylę czoła i szczerze gratuluję. 🙂

  • Matikos
    18 grudnia 2015

    A planuje Pan wprowadzenie kolekcji garniturów i płaszczy MTM ( tak do 2000 zł) Myślę że to idealnie dopełniałoby asortyment sklepu. I ma Pan już pierwszego klienta – mnie 🙂 Ubiorę się od stóp (buty) do głów ( może kapelusz?:) )

  • Matikos
    21 grudnia 2015

    Panie Tomaszu w takim razie pakuje walizkę, biorę drugą na zakupy i bukuję hotel i bilet do Poznania 🙂

  • Damian
    18 października 2016

    Jan Adamski napisał, że do tweedowych marynarek, tylko brązowe buty. Co pan na to? U pana widzę czarne. Sam noszę różnie, jak mi wygodniej. Mistrzem elegancji może nie jestem, marynarkę mam grafitową w rudobrązowe paseczki. Trochę żałuję, że nie wybrałem bardziej kolorowej. Następna będzie zdecydowanie kolorowa. Do tej , którą mam czarne buty pasują. U pana brązowe by nie zaszkodziły. Co pan myśli o flanelowych koszulach do tweedu? Nie jest to z pewnością eleganckie połączenie, ale mnie akurat nie chodzi o super elegancję. Raczej o styl drwalsko-elegancki. Genialne spodnie! Ciężko takie kupić – zwłaszcza w rozsądnych cenach.

    • tomek
      19 października 2016

      Brązowe buty to najbezpieczniejsza i najprostsza opcja, która jednak jest też bardzo oczywista. Jestem przeknany, że Jan odwoływał się właśnie do tego typu elementarnych zasad. Bardziej zaawansowani miłośnicy elegancji poszukują raczej koordynacji kolorów i faktur tkanin i skór. Jest wiele tweedów (np. pieprz-sól), które niechętnie łączą się z rozmaitymi brązami. Oczywiście do tej stylizacji doskonale pasowałyby zamszowe brogsy, ale byłoby to rozwiązanie bardzo, ale to bardzo oczywsite.
      Jest bardzo dużo rodzajów flaneli. Np. flanelowe koszule MiMe doskonale połączą się z tweedem (long BD –> http://shopmiler.com/pl/koszule-meskie/kolekcja-sezonowa/koszula-button-down-niebieska). Jeśli natomiast chodzi Ci o koszulę flanelową w kratę jak kowboj … jest to ryzykowne, ale wszystko zależy od Twoich umiejętności 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

tomasz-miler
Autor
Mężczyznom, którzy wyglądają dobrze jest w życiu łatwiej więc chcę żebyś tak wyglądał! Oprócz tego, że piszę o tym bloga, prowadzę pracownię krawiecką i tworzę markę klasycznych ubrań RTW produkowanych w Polsce, Niemczech i Włoszech, którą wspierają moi czytelnicy. Pasjonuje się także whisk(e)y o czym piszę na MilerPije.pl.