Back to home
zestawy

Jedwabna marynarka bespoke na półpodszewce

Fascynuje mnie świat tkanin. Jego magia polega na niezwykłej uczciwości. Większość zabiegów stylistycznych można odwzorować lub imitować operacjami konfekcyjnymi jednak tkanina jest składnikiem niemożliwym do podrobienia. Wpadł mi ostatnio w ręce prawdziwy biały kruk – kupon 100% jedwabiu o gramaturze około 400 g/mb. Zobaczcie co z nim zrobiłem.

DSC_2709
Kiedyś spotkałem się ze stwierdzeniem, że jedyną naturalną tkaniną, która może błyszczeć jest wełna solaro. Dzisiaj obalam je ponieważ jedwab też to potrafi. Kupon jedwabiu, który wpadł mi w ręce pasuje doskonale do moich upodobań stylistycznych ponieważ pokryty jest kratką glencheck ztj. sheppard’s check (więcej o rodzajach krat na tkaninach dowiecie się tutaj). Pomyślałem sobie, że marynarka z takiej kraty powinna mieć wydźwięk tradycyjny. Jednocześnie bardzo zależało mi żeby miała w sobie coś niezobowiązującego, aby była wisienką na torcie – noszona dla przyjemności i z przyjemnością.

DSC_2610

Dlatego właśnie zdecydowałem się na uszycie marynarki na półpodszewce co daje przyjemność z noszenia. Jednocześnie podkreślając brytyjski charakter kratki postanowiłem zaryzykować i pokusić się o nietypową konstrukcję pleców. Lubię nowe rozwiązania i choć nie zawsze wychodzą dobrze chcę eksperymentować w swoich ubraniach. Pomaga mi to bardzo w pracy z klientami ponieważ potrafię ustrzec ich przed niepotrzebnym niezadowoleniem.

DSC_2547

Marynarka ma dość szerokie wyłogi co w mojej garderobie jest już standardem tak samo dobrze zadomowionym jak spodnie na szelki i kamizelki.

DSC_2678

Choć wielokrotnie obiecywałem sobie, że nigdy więcej nie zamówię już marynarki z nakładanymi kieszeniami, to jednak stylistyka wzięła górę nad funkcjonalnością i zdecydowałem się na nie, aby były stylistycznie spójne z konstrukcją pleców marynarki.

DSC_2696

Oczywiście oprócz niezwykłej tkaniny, charakterystyczność tej marynarki zasadza się na nietypowej konstrukcji pleców ,która uwzględnia zakładki na bokach pleców oraz pasek na wysokości lędźwi.

DSC_2541Zakładki otwierają się kiedy wyciągam ręce do przodu dając mi więcej komfortu. Pasek z kolei ma znaczenie raczej stylistyczne.

DSC_2710_bw

DSC_2734_bw

Marynarka nie ma rozcięcia więc ciasno oplata biodra. Wygląda to korzystnie wizualnie, ale jednak odbieram to jako jej wadę. O ile jestem w stanie pogodzić się z brakiem rozcięć w marynarce smokingowej, to w marynarce sportowej odrobinę to przeszkadza. Niemniej taka była cena paska na lędźwiach.

DSC_2714

 

W proponowanym zestawie zdecydowałem się na granatowe spodnie z tego garnituru oraz prototyp golfu MILER. Już niedługo w sprzedaży pojawią się swetry „100% Merino Wool” z serkiem pod tą samą marką. Następny krok jaki biorę pod uwagę, to właśnie golf i prawdę mówiąc jestem bardzo ciekaw co o tym myślicie. Według mnie to wspaniały sposób na obniżenie formalności marynarki, chociaż spotkałem się z głosami, że golf to przeżytek i jeśli wprowadzę je do swojego sklepu to tylko ja będę je nosić. Jaka jest Wasza opinia?

EDIT. Z perspektywy czasu mogę z dumą stwierdzić, że golfy okazały się „strzałem w dziesiątkę” i nie grozi mi sytuacja, o której pisałem wyżej. Nową kolekcję golfów od Miler Menswear znajdziecie tutaj. Sprawdźcie, który kolor najbardziej przypadnie Wam do gustu i koniecznie napiszcie, jak Wam się podobają!

DSC_2666

Muszę przyznać, że prezentowany zestaw odpowiada mi z uwagi na swój niezobowiązujący charakter, gwarantowaną wygodę oraz pewną ukrytą luksusowość płynącą z ręcznego wykonania i niezwykłej tkaniny, które jednak nie są widoczne dla niewprawionego oka.

DSC_2776



Nowa kolekcja garniturów i marynarek od Miler Menswear jest już dostępna w sklepie internetowym! Kliknij w poniższy baner, aby zobaczyć nowe modele! Kolekcja jesień-zima 2020/2021
Dodał Tomek , 1 marca 2016
  • 16
Komentarze ( 16 )
  • chruscielus
    1 marca 2016

    Tak. Ja czekam na golfy. A kolory? Szary. Zielony. Granat? Niebieski?

    • tomek
      1 marca 2016

      Odpowiedź jak wyżej (albo niżej bo tu gdzie piszę tego nie widać 😉 )

  • Piotr
    1 marca 2016

    Jako stały klient sklepu MS&S pozytywnie opiniuję pomysł wprowadzenia do oferty golfów :-). Jest to przede wszystkim wygodna i cieplejsza alternatywa dla koszul przy zestawach SC i jeśli ciekawie dobierze się kolory to potrafi zrobić wrażenie. Szkoda jedynie, że koncepcja ta urodziła się dopiero na koniec sezonu zimowego… Na obecny sezon j/z zaopatrzyłem się już w dwa cienkie, wełniane golfy marki Bytom ale nic nie stoi na przeszkodzie aby poszerzyć garderobę :-). Czy może Pan zdradzić coś na temat planowanej gamy kolorystycznej?

    • tomek
      1 marca 2016

      Pierwsze wchodzą V-necki i będą w kolorach granat, grafit i wielbłądzi beż 😀

  • Mariusz
    1 marca 2016

    Witam Panie Tomaszu!
    Bardzo fajna stylizacja. Moim zdaniem brak rozcięć to feler tej marynarki. Pasek nie jest tego wart.
    Szerokie klapy marynarki są tym czego nie uświadczysz w naszych rodzimych firmach z wyjątkiem szycia na miarę.
    Mam nadzieję że to się szybko zmieni.
    A do zobaczenia w Warszawie jestem ciekaw wystąpienia.
    Pozdrawiam Mariusz

  • matik
    2 marca 2016

    Panie Tomaszu, czekamy na garnitury i płaszcze :):):) Szczerze kibicuję 🙂

  • Mikołaj
    2 marca 2016

    Ja jestem w stu-procentach za golfami – sam uważam sytlizację golf+marynarka za takie „casual plus”, niezobowiązujące, świetnie wyglądające i dobrze świadczące o noszącym, więc podpisuję się pod petycją o wprowadzenie golfów – sam pewnie taki bym zakupił (pewnie od razu w komplecie z marynarką, hehe :D) Szczególnie, że różne warianty kolorystyczne golfów znów tworzą dodatkową liczbę ciekawych stylizacji i chęć „pójścia” w inne kolorystyki 🙂 Dla mnie bomba.

    Odnośnie marynarki – z frontu świetnie, z tyłu słabo 🙂 Ten pasek totalnie nie warty rezygnacji z rozcięcia. Zakładki być może pełnią funkcję praktyczną (tak szczerze – duża różnica pomiędzy posiadaniem zakładek a ich brakiem ? komfort większy ?), ale wizualnie nie wygląda to korzystnie (ile ludzi tyle opinii) – ale bardzo cieszy podejście eksperymentowania na sobie 😉 doświadczenia się nie kupi, więc trzeba je zdobywać poprzez kolejne testy i próby 🙂 PS. tkanina wygląda pięknie.

  • Dani
    3 marca 2016

    Witam
    Zacznę od stylizacji – golfik + marynarka = super połączenie na nieformalny spacerek jak w tej sesji. Kolory i wzory też bardzo w moim guście. A co do marynarki – to podzieliłbym na dwie części. Przód prezentuje się świetnie – drobny zabieg w postaci nałożenia brustaszy dodaje wyjątkowości. Tył prezentuje się również super – pasek robi świetną robotę podkreślaniu dopasowania. Natomiast jako połączenie przód + tył to już dla mnie porażka. Ni to marynarka, ni to płaszczyk. Wg mnie wygląda to jakby stanął Pan w rozkroku, nie wiedząc na co chce się zdecydować. Czy chcę marynarkę? Czy chcę płaszczyk? Eksperyment jak dla mnie nie udany. Patrząc na pierwsze zdjęcia widziałem już w myślach fajną marynarkę sportową. Wraz z kolejnymi ujawniającymi jej tył, rzedła mi mina. Zaprzepaścił Pan okazję na fajną marynarkę, bo teraz ma Pan takie nie wiadomo co…

    • Maciek
      4 marca 2016

      Taki krój marynarki jest bardzo retro. Podobno w ten sposób szyte były brytyjskie marynarki do strojów myśliwskich w latach 30-tych, a potem marynarki wojskowe w trakcie IIWŚ. Źródło: http://articlesofstyle.com/60805/tailoring-in-motion-the-action-back-jacket/

      Kiedy tylko zobaczyłem zaszewki na plecach pomyślałem: WOW! Ale odwaga! Gratuluję pomysłu. Spodziewasz się na pewno bardzo skrajnego odbioru tej marynarki ale myślę że to eksperyment warty tego ryzyka.

      Osobiście marzę o takiej marynarce safari jak miał Robert Redford w Pożegnaniu z Afyką. Oczywiście nigdy bym jej nie założył bo w naszym klimacie byłoby to przebranie a nie ubranie 😉

      • tomek
        4 marca 2016

        Odbiór tej marynarki w moich polskich mediach jest raczej jednostronnie negatywny, ale ja rozumiem, że to strach przed nieznanym 🙂 Przecież te plecy to nic takiego no i jak sam zauważasz są bardzo klasyczne!

        • Maciek
          4 marca 2016

          Umiem docenić to, że masz własny styl, w którym są bardzo widoczne brytyjskie inspiracje. Mi taki fason bardzo się podoba. 🙂 Natomiast sam dla siebie inaczej bym zaprojektował taką marynarkę. Jeszcze bardziej odformalizowałbym przód: np. 4 kieszenie z patkami i zapięcie na 3 guziki, zmniejszone klapy i bardziej zabudowana marynarka. Ogólnie bardziej w stylu wojskowym ale żeby nie wyglądało jak mundur to na materiał wybrał coś z wyraźniejszą fakturą ale bez wzoru, np. hopsack.
          …eh w głowie wszystko fajnie wygląda 😉

  • Kuba
    3 marca 2016

    Moim zdaniem marynarka została jednak przekombinowana co do kroju (zakładki, pasek, brak rozcięć). Natomiast tkanina absolutne mistrzostwo świata, trudno oczy oderwać 🙂 no i oczywiście krój przodu bez najmniejszego zarzutu

  • Piotr
    7 marca 2016

    Marynarka bardzo ciekawa. 9dważna, ale te zakładki mega. Dziwne, że funkcjonariusze BOR z tego nie korzystają 😛

    Ciekawi mnie jak nosi się marynarkę z jedwabiu? Jakie ma właściwości? Grzeje czy jedt raczej przewiewna? Zakładam, że jest lekka, tak?

    Klapy mega, uwielbiam 😉

  • Marek
    23 października 2016

    Ten golf nie pasuje Panu, skraca drastycznie krótką szyję 😉 Ma Pan bardzo wymagającą sylwetkę, podziwiam za odwagę, bo wybór tego w czym Panu dobrze jest bardzo ograniczony. Pozdrawiam i powodzenia!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

tomasz-miler
Autor
Mężczyznom, którzy wyglądają dobrze jest w życiu łatwiej więc chcę żebyś tak wyglądał! Oprócz tego, że piszę o tym bloga, prowadzę pracownię krawiecką i tworzę markę klasycznych ubrań RTW produkowanych w Polsce, Niemczech i Włoszech, którą wspierają moi czytelnicy. Pasjonuje się także whisk(e)y o czym piszę na MilerPije.pl.